Panie Jacku, nie obrzydł Panu tej podwórkowy szajs? Przecież „szkoda sensu” nawet na niektóre zerkać. „Z pamięci” to SGN ostatnie wybicie dołem porażka. Na All, Pkny i inne Pgrony to już w ogóle… Może AMC się ruszy od sierpnia zeszłego roku, a tak… szkoda sensu 🙂
Pozdrawiam.

„Panie Jacku, nie obrzydł Panu tej podwórkowy szajs?”
napisałem fajną odpowiedź ale źle kliknąłem i zniknęło, może i dobrze, bo na końcu byłem wulgarny
w skrócie – sęk w tym że obrzydło jakieś 7-8 lat temu

No to szkoda rzeczywiście 🙂
Oj tam, oj tam, wiem że nie jest Pan wulgarystą, choć czasami sakramentalne „qwa… ” może paść. Tutaj nikt Pana nie zablokuje 🙂
Niekiedy wulgaryzmy są wręcz wskazane, szczególnie w podkręceniu humorystycznego zabarwienia.

Succesfully
ale oprócz tego jestę profesjonalistom

ok jak Pan chce, ale i tak zmniejszę ciężar wypowiedzi
właśnie wtedy wpadłem na pomysł (którego na szczęście nie wprowadziłem w życie) ok 2013 roku, (to było po tym spadku w sierpniu 2011 i jak indeks utknął na 2-3 lata)
że nadwyżkę finansową będę lokował w płynne spółki z Wig20, proszę popatrzeć na nie z tej perspektywy PZU PKN PKO PGNiG
8 lat psu w dupę

…najbardziej zabawne jest to że 2500 z tamtego okresu wciąż nieosiągalne
a w indeksie są spółki Skarbu PAństwa które nie myślą o rozwoju tylko polityka dywidendy by pokryć dziurę w budżecie i inne podobne pierdołu

i marzy mi się dzień że ktoś zaproponuje dodatkowy indeks w którym nie będzie spółek SP

a zamiast Eurocash i Dino w portfelu mam WalMarta
zamiast PKOBP i PekaoSA interesuje mnie bardziej Citiroup i Morgan Stanley
a ludzie, którzy odpowiadają za rozwój polskiej marki giełdowej świetnie się bawią i dogadzają sobie za pieniądze podatników
a przeciętny inwestor zagraniczny omija od lat polską giełdę szerokim łukiem.
i nikomu w naszym kraju ten stan nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.

Panie Jacku, doskonale czuję Pana ból. Sam od 2006 czynnie „interesuje sie giełdom” (nie mylić z Broniszami). Krew mnie zalewała, ile czasu zmarnowałem na to „towarzystwo” j.w., gdy porównałem sobie rynki akcji amerykańskie. Tyle lat tkwiłem jako niepoprawny optym9ista w nadziei, że może to właśnie ten prezio banana będzie z jajami, że może to, a może sro … Przyznam że późno posłuchałem się Pana i dopiero od zeszłego roku, posmakowałem AT na amerykańskich indeksach. Ale cóż jak to mówią, lepiej późno niż wcale.

W zeszłym roku miałem też wybudować dom. Wszystko było przygotowane, plany, umowy itd. Ale nic w życiu, jak i na giełdzie nie jest pewne. I co mnie zaskoczyło najbardziej, czego nie brałem w ogóle pod uwagę, a miało być pewnikiem? Że moja siostra rozmyśli się ze sprzedażą działki, mimo iż sama rok wcześniej mi to zaproponowała. Taki czarny łabędzik 🙂

Ale nie ma tego złego. Planujemy teraz z małżonką kupno nieruchomości, ale już nie w Polsce. Trochę inwestycyjnie, a trochę aby chociaż w zimę odpocząć od tego grajdołu.

Mój niepoprawny optymizm pozwala mi jeszcze mieć nadzieję, że doczekam się w życiu 2 dwóch informacji na tym blogu:
1 – Pana książka (może choć trochę przelane już na papier, kto wie).
2 – Dokończenie szkolenia na system tradingowy.

kiedyś wszedłem na blog Wojciecha Białka i utkwiło mi w głowie jedno zdanie jakiegoś internauty.
Brzmiało ono coś w tym stylu : „jak ktoś nie radzi sobie na polskiej giełdzie to nie ma czego szukać
na innych giełdach. A jak ktoś sobie radzi to po co zmieniać.” To sformułowanie celowo zaokrąglam, bo może to brzmiało nieco inaczej ale sens był podobny
„jesteśmy zakładnikami polskiej giełdy i tak musi pozostać”.
Tak, to było jedno z najgłupszych zdań jakie przeczytałem gdziekolwiek.
w USA jest to samo tylko razy 500. są indeksy są kontrakty są opcje są kontrakty na opcje, opcje na akcje, ETFY jest wszystko
jak ktoś ma pomysł na biznes to to jest idealne miejsce.
można inwestować na tygodniowych kreskach na dziennych na 1 minutowych. z dźwignią lub bez
a u nas ?
U nas jest jedna wielka masakra

Mój niepoprawny optymizm
1 i 2 na razie bez szans, choć 1 bliższe urzeczywistnienia. Żona mnie „molestuje” 😉 bym coś potomności zostawił…
Książka ma tytuł i pomysł, chciałbym go być może kiedyś zrealizować, ale dziś nie czuję takiej potrzeby.

oczywiście nie napiszę jaka będzie forma tej książki – (będzie specyficzna)
Zdecydowanie chcę uniknąć sytuacji by coś podobnego pojawiło się w najbliższych latach
…
a od szkoleń odszedłem, i świetnie się z tym czuję,

Cieszę się, że jest tytuł i pomysł. Dla Pani Wioletty będzie dobre wytrawne winko czerwone i kwiaty 😉 Czyli Asnyk miał rację:

„Miejcie nadzieję!… Nie tę lichą, marną
Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera,
Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno
Przyszłych poświęceń w duszy bohatera.…”

Dwa zdania + podsumowanie:
Pan Białek już przeróżne sprawy opisywał i jedno jest pewne – na tym nie da się zaraniać za wyjątkiem pojedyńczych „przypadków”. Calościowo jednak – portfel ruina w oparciu o setki pomysłów.

Jeśli spojrzymy na długi i mocny trend, (oczywiście nasuwają się główne indeksy US, ale nie w tym rzecz) i zadamy sobie trud zebrania wypowiedzili wielu, które w czasie tego trendu pojawiły się w przeróżnych „mediach”, to dojdziemy do jednego z wniosków, że na inwestowaniu w oparciu o mądre głowy nie da się zaraniać , jakże łatwo jest tracić.

Na czym zatem można zarabiać ? – na systemie, który z ww. nie ma nic wspólnego, który nazwie nas „głupcami”, ale nie żeby nas obrazić, tylko nas nazwać wg. zasług.

Montelupi
Giełda to zabawa o wartości ujemnej, gdzie większość w dłuższej perspektywie ma stopę zwrotu gorszą niż indeksy.
A za wszystko winię matematykę
bo jeśli inwestuję według zasady zarabiam 100% i tracę 50% to po ogólnym rozrachunku i tak będę na 0.
wygrywają tylko ci, którzy akceptują o wiele większe zyski niż straty. A giełda została wymyślona żeby większość dostarczała kapitału mniejszości
a większość ma jedną cechę wspólną. No właśnie jaką ????
Według mnie inwestowanie w ogóle trzeba zacząć trzeba od strat.

PS Znany mi inwestor (bardzo fajny gościu) wszystkie swoje oszczędności włożył w jedną spółkę (znudził się spekulacją i niskimi stratami) i za wszystko kupił w 2007 2,50-3,00 zł. Lubawę. Z tego co mi wiadomo trzyma do dziś – co można jemu powiedzieć ?
jaką jemu dać radę ? co w ogóle robić jak psychika siada ? bo z czegoś taką decyzję (za wszystko i niech się dzieje co ma się dziać) się podejmuje

Co wy tam wiecie teraz MILIONY na krypto sie zarabia codziennie we wpisach po fakcie na forach .

JB

Panie JAcku, jaki jest problem żeby można było ogladac webinar w ten sam dzień albo np. rano o 7 przed sesją ? To kwestia techniczna czy celowe opóźnienie ? Bo mnie przychodzi link po 9 godz.

Według mnie problem dotyczy stałych godzin pracy, jak ktoś pracuje do 17-tej to po 20.00 nie będzie extra robić pliki
trzeba szanować swój czas wolny.
jeśli link przychodzi po 9-tej to już jest sukces bo ostatnio wyprosiłem by pokazywały się wcześniej – a „drzewiej” bywało że plik był wysyłany koło południa

Książkę pana Jacka z chęcią bym przeczytał. Wiedzy i doświadczenia gospodarzowi nie brakuje. Ciekawe jak sobie poradzi z językiem? Kwestia ubrania myśli w słowa jest kluczowa. Nie chodzi tylko o jasność przekazu, ale też musi być w książce tzw. „coś”, co spowoduje, że książka będzie zapamiętana. „Wspomnienia gracza giełdowego” są przykładem bardzo dobrej książki, chyba najlepszej jak czytałem o tym biznesie. Tak na marginesie obecnie więcej osób pisze „książki” niż je czyta. Gdzieś słyszałem, że książki to pisał Tołstoj a reszta to broszury 😉

Wszyscy youtuberzy jakich podglądam napisali swoje książki .. jako dodatkowy sposób zarobku. Youtube jest za darmo ale ludzie chętnie czytają książki swoich youtuberów. Osobiscie nie widze w tym nic zlego. Zawsze były miliony pisarzy a tylko najlepsi przechodzą do klasyki. To czy ksiazka jest dobra okazuje się .. za 100 lat 🙂

JB

No to mamy jasnośc – bo ja spodziewałem się ze to bardziej … amerykańskie i samo się robi, a nie ze potrzebuje człowieka do tego.

Odnosnie ksiazki dodam tylko -w pelni sie zgadzam z argumentacja Pana wspolmalzonki /bardzo trafna/

„amerykańskie i samo się robi”
chyba nie dożyję

Alone Knight jednym słowem chcesz powiedzieć ,że zanim spóźniony obejrzysz webinar i kupisz to WSZYSTKO WYKUPIONE przez innych .

Alone a nie możesz sobie ustawić programu do nagrywania i sam ci nagra webinar , albo poprosić kogoś żeby ci włączył nagrywanie jak sam nie możesz , żona , dzieci albo ktoś z rodziny .

Coś chyba statystyka sie popsuje i nie będzie dobrego kwietnia .

piatek nie działam na FX a w USA na dziś zostały Ford, Exxon Mobile, DocuSign (raczej go odrzucę), Hilton i Marriott.
no to jak trzeba to trzeba.

Borys
jak kwiecień będzie spadkowy to gwarantuję że za rok wzbogacony o ten miesiąc będzie podobnie

Panie Jacku może ten kwiecień jest przestępnym przez te kredyty frankowe .

Mam taki pomysł ,że miedź wybije poziom z 2011 jak złoto i potem mocno zawróci , taki mam chytry plan na który czekam .

Panie Jacku a mozna do FOHa certyfikaty na CO2 , bo nie wierzyłem w to 80 a chyba tam pójdzie .

Nie mam bazy CO2

Patrzę na tą pszenicę i tutaj chyba taki duży spodek rysują z zasięgiem szczytów z 2007 , ktoś coś ma w tym temacie do powiedzenia ?

Nasze Byki znów wyciągnęły cały spadek .

#LUBIĘ KONKRET…
Pszenica „psze” na 750 i tam zobaczymy co dalej (w tych okolicach erekcje cenowe 😉
Pozdrawiam.
https://zapodaj.net/3c0ce46645e93.png.html

pszenica to pikuś, moim konikiem na webinarach jest olej sojowy i kukurydza

Potwierdzam że nagranie z webi, następnego dnia o 9 to progres i sukces
Z mojej strony podziekowania

Zabawne jest czytac, jaki to Pan jest rezolutny. Nikt kto naprawde jest, nie musi wszystkich o tym co chwile upewniac.

Kilka lat placilem za te webinary, to sa zupelne bzdury, co tydzien gadanie „juz za chwileczke, juz za momencik”, a jak faktycznie trzeba kupic, „to chyba tylko idiota by teraz PZU kupil”. I za chwile mnie autor obsobaczy, chociaz za to place.

Powtarza się Pan
Może coś nowego, historia Pana życia jest nam wszystkim ogólnie znana

W ogole nie jest Panu znana historia mojego zycia. Historia Panskiego – rok temu przynudzanie, ze mamy besse, przed najwiekszymi wzrostami, jest znana sluchaczom.

To też wiemy

Proszę się bardziej postarać
Widzę że z formą cieniutko

Chyba pan zdurnial do reszty, ze ja mam sie starac. Ja placilem pieniadze, a jak sie przekonalem, ze za nic, to sobie poszedlem. Wpadam sobie okazjonalnie, zeby sie podroczyc. Ale niech Pan sobie dalej swiruje, za to placa.

Pamiętam i wszyscy odetchnęliśmy z ulgą że pana już nie ma z nami. Piszę to w imieniu dużej społeczności której pan przeszkadzał.

Ale ja przeciez sobie tylko od lipca 2020, kiedy sie przekonalem, ze Panska „wiedza” jest do d. odsluchiwalem po cichu w domu na wszelki wypadek. I wtedy spolecznosc cierpiala?

Do pozostałych
Cicho, cicho, popisze popisze i pójdzie
Chciałem napisać „nie drażnić tygrysa” ale to bardziej świnka morska.

Chomik:-) ja nic do pana nie mam, tylko nie zgrywaj pan wiraszki, jak pan ma jakis pomysl, ale taki madry, nie jak rok temu, slucham pana. Odezwa „do pozostalych” za stowke jest humorystyczna. Jak Slowacki.

Panie Jacku, jest szansa na SR w ten weekend

Tak, ale na razie jestem poza Warszawą
Zacznę wieczorem i sukcesywnie będę podrzucać