Pod koniec stycznia pojawiła się niezbyt często występująca sekwencja. Trzy dni pod rząd pojawił się nietypowy układ gdzie średnia wykładnicza z 15 sesji znalazła się poniżej maksimum dnia (H). a średnia wykładnicza z 45 sesji znalazła się powyżej minimum dnia (L).
W historii indeksu Wig20 taka sytuacja zdarzyła się kilkanaście razy. I wielokrotnie ruchy po takim uformowaniu występujące były w miarę okazałe. Zaznaczone szpikulce na wykresie
Natomiast nigdy w historii nie zdarzyło się by odległość pomiędzy średnimi (XXX) (YYY) była większa niż 1,5%. Stąd można założyć, że obecna sytuacja jest specyficzna i trzeba pozostać podczas nadchodzących sesji wyjątkowo uważnym.
Pomiarów dokonałem w sytuacji gdy średnia 15 sesji jest wyżej niż średnia z 45 sesji. Przy pomiarach odwrotnych (45>15) wysnute wcześniej wnioski były analogiczne
jestem pod wrażeniem spostrzegawczości, dokładności, pasji i precyzji
szacunek, pozdrawiam
Pan Jacek jak miłośnik dzieł sztuki – wchodzi patrzy i mówi … Rembrant jak nic poznaje tą PAnia z innego dzieła 🙂
Ale Kruk pofrunął;) są Panie Jacku jakieś minimalne zasięgi?
Napiszę coś o nim w szybkim fohu może nawet dziś
jakby można do foha prosić, Krivitamin, sonel, toya
dziękuje
kruk pofrunal ? te 3,5% ? no nie przesadzajmy
Wig20 Dzienny Cofka z minionego tygodnia idealnie wpisuje się w eliottowską czwórkę. ale…
Wig20 Dzienny
Wig20 Dzienny Koncepcyjnie pasją mi spadki na 2222 albo niżej, ale też nie bywam uparty. Ruch ponad strefę marcowych maksimów 2422-2436 uruchomi szybki proces myślenia o nowych tegorocznych maksach.