Złota, Srebrna, Brylatnowa? A może jedynie tekturowa Dziewiątka

Dla moich twitterowych znajomych Versus_Jack zebrałem na szybko i na gorąco wszystko to, co w inwestowaniu poza samym systemem (AT,AF,APortfelowa) może mieć znaczenie. W pewnym momencie zauważyłem, że nie da się tego w twitterowej formie czyli bardziej skondensowanej przedstawić. Nie wnikałem również za mocno w psychologię inwestowania bo tematyka jest zbyt olbrzymia jak na ten wpis. I oto kwintesencja weekendowych przemyśleń:

1. Uczestniczę tylko w płynnych przedsięwzięciach. Innymi słowy, dostosowuję przyszłą pozycję do aktualnej płynności danego instrumentu. Klik i wchodzę, klik i wychodzę. Bardzo zdrowa dewiza i zaoszczędzająca wielu cierpień po drodze,
chcesz być zdrowa/zdrowy giełdowo to kontroluj ryzyko dokładnie w ten sposób.
Poznałem inwestora, który kiedyś powiedział do mnie: „Kiedy patrzę w trakcie sesji na notowania Stalexportu i tak mocno się skoncentruję to czuję, że mogę powstrzymać spadki”. Kochani, nie idźcie tą drogą.
Nie żałuj, że nie kupiłaś za wszystko Będzina, a potem nie sprzedałaś razy 20 w samym szczycie. Warto marzyć, ale najpierw warto zejść na ziemię. Po fakcie każdy jest tak bogaty, że Warren Buffett mógłby sobie dorabiać na sprzątaniu waszych posiadłości.

2. Mam stałe zasady dotyczące kupna (otwarcia pozycji). Nie wchodzę jak nie rozumiem, nie gonię jak uciekają, a ja nie rozumiem, a i generalnie nie lubię gonić. Pamiętam, że kapitał na giełdzie to paliwo. Jak mi go zabraknie to samochód się zatrzyma i zostanie wtedy tylko oglądanie „M jak Miłość”, no może nie tylko to.

Pamiętaj, że stan gdy masz tylko gotówkę na koncie maklerskim może też być sexy.

3. Mam jasne i logiczne zasady dotyczące ochrony całego kapitału, oraz to co najtrudniejsze, prowadzenia trailingu aktywnej pozycji zyskownej.

4. Mam jasne i logiczne zasady dotyczące ochrony kapitału początkowego w każdej pojedynczej transakcji, ZANIM pozycja zostanie otwarta.

5. Wiem czego i kiedy pod żadnym pozorem nie wolno mi robić.

6. Jestem siebie pewien, swoich umiejętności i wierzę w siebie. To sprawia, że w historii ilość upadków i powstań wraz otrzepaniem się z kurzu była zawsze sobie równa.
Jak czujesz, że taki nie jesteś, ale czujesz, że masz rezerwy, musisz pomimo wszystko próbować podążać w tym kierunku i powoli (bo nigdy nie dzieje się to szybko) postarać się to zmieniać. Także pracujesz nad sobą by to zmienić. Wiem, łatwo nie będzie. Ale Ja jestem żywym przykładem pewności siebie i siły charakteru. Jeżeli ja mogę, a nie jestem jakiś specjalnie unikatowy to znaczy, że ty też możesz i na pewno też będziesz potrafić.

7. Nie używam słów „popykać” „psztyknąć” „zabawić się” „na sportowo” w kontekście moich (choć nie tylko) inwestycji, spekulacji i giełdy. Giełda to ciężka praca i profesjonalizm, i szacunek do pieniądza, który jak sięgam pamięcią wpajali mi przez moje młode lata z sukcesem moi rodzice. Nie ma miejsca na amatorkę i zabawę giełdą. Jak ktoś chce na sportowo „popykać” pieniędzmi to są do tego inne miejsca : kasyna, bukmacherka, są wyścigi na Służewcu. Pamiętajmy, że plus takiego wyboru to przebywanie w stresie nieco krócej niż na rynku kapitałowym. dla niektórych ma to olbrzymie znaczenie.

8. Nie można uprawiać skalpingu, day-tradingu i inwestowania krótko- średnio- i długoterminowego jednocześnie. Kiedyś z bardzo dobrym skutkiem zajmowałem się skalpowaniem na kontraktach na S&P mini. Pewnie robiłbym to dalej ale ciśnienie było tak duże, że po pewnym czasie szukałem uzasadnienia by tego nie robić. Uprawiając skalping (pozycja na koncie była przez 20 min) irytowało mnie to, że mam na koncie PKN Orlen średnioterminowo. Mój znajomy tego nie rozumiał. Rozśmieszało go to, dopóki sam nie zaczął tego robić. Wybierz tę jedną perspektywę, w czasie której eksponujesz twoje (musisz je mieć) atuty i jednocześnie ukrywasz (nie ma wątpliwości, że też je posiadasz) słabości, a przede wszystkim, przebywasz w tej ramie czasowej w jakiej najlepiej się czujesz. Resztę ram pozostaw innym. Mój super kolega z pracy mawiał : „chcę zarobić wszystkie pipsy świata”. Sami wiecie, że się nie da

9. Kocham Analizę Techniczną, zawsze kochałem oglądać wykresy, czasem bardziej niż pieniądze wynikające z tego oglądania. W konsekwencji i ostateczności to zawsze wygrywało. Było również dodatkowym bodźcem do mojego rozwoju. Kiedy to się dzieje odkrywam, że to po prostu jest pasja. Proszę wejść i przeczytać cytaty o pasji. Bez cienia wątpliwości jestem szczęściarzem, bo chyba wszystkie pasują do mnie jak ulał.

Cytaty o pasji – 15 pięknych myśli, które warto znać

Tymi dziewięcioma punktami absolutnie nie wyczerpuję tematu, ale to było coś co rzuciło mi się „na papier” w pierwszej kolejności. Być może w tym zestawie odnajdziecie coś wartościowego dla siebie, a może nie odnajdziecie nic, bo już wszystko wiecie. Nie ma powodu by każdy z was tu dodawał to co dla was jest istotne, Warto to zrobić przede wszystkim dla siebie, również ująć, jeżeli cokolwiek na tej liście trąciło bełkotem.