W 1992 roku latem przygotowałem się do wrześniowego egzaminu poprawkowego (bodaj z rachunkowości), nigdzie nie wyjeżdżałem a ponieważ wówczas odbywały się Igrzyska Olimpijskie w Barcelonie to siedziałem i nagrywałem wszystko jak leci. Potem odsłuchiwałem i wycinałem te fragmenty, które mnie rozśmieszyły. W ten sposób powstało 18 minut komentarzy naszych wspaniałych komentatorów, którym nie wszystko wyszło jak trzeba, a najważniejsze, że było to śmieszne. Całość zaczyna się mniej więcej od 2-giej minuty, Najlepsze zdecydowanie komentarze, pomyłki, lapsusy pochodzą od nieodżałowanego i wspaniałego śp. Lucjana Olszewskiego. Miłego słuchania.
Moja nowa zabawka licznik sentymentu. Jak pokonywał za jednym zamachem 3 linie w dół nic z tego dobrego nie było… Nie znaczy to że tym razem tak musi być ale niepokój pozostaje.
Czytaj cały artykuł